Lubię gry nietuzinkowe. Gry, które dają klina i nie są mainstream'owymi papkami dla amerykańskich, otyłych nastolatków. Taką pozycją bez wątpienia jest ICO - tytuł, który ciężko
jest znaleźć gdziekolwiek po rozsądnej cenie. Tak już jest z rarytasami. Wysokie ceny tej gry są dlatego, iż Ico się niestety nie sprzedał. Szkoda, że taka wtórna FIFA kupowana była 10 razy więcej gdy takie dzieło mistrzów (przy którym się wysilili) nie został doceniony. Trudno.
Gra ma szczątkową fabułę. Trochę to stanowi o sile tego produktu. Ta tajemniczość, mistyczność zamku... Głównym bohaterem gry jest właśnie tytułowy Ico. Zostaje skazany na dożywocie w samotnym - wcześniej wspomnianym - zamku. Okazuje się, że jest jeszcze ktoś - Yorda. Jest to bardzo nieśmiała, słabiutka i bojąca się dziewczyna o dziwnej rasy - mówi w ogóle nie zrozumiałym języku. No i tym sposobem musimy się nią zaopiekować a tym bardziej uciec z zamczyska. By to zrobić, należy pokonać przeszkody i łamigłówki. Często przez nie musimy na chwilę zostawiać naszą kobietkę by np. otworzyć drogę dla Yordy. Ale nie jest tak łatwo - gdy się odpowiedni daleko oddalimy od Yordy, nadchodzą Cienie. Cienie można zabić pałką i kilkoma machnięciami by odpędzić ich od dziewczyny.
Gra jest ładna i wykonana ze smakiem. Nowatorska, piękna na swój sposób i klimatyczna. Taka jest właśnie gra Ico.
Opinie:
Użytkownik: puszysty_94ocena:
Gra jest chyba (dlatego chyba bo czekamy na nową produkcję studia The Last Guardian :P ) idealna. Tajemniczy klimat z fabułą ociekającą od pytań gdzie odpowiedzi jest niewiele a nieraz po prostu ich brak. Muzyka epicka i dodająca jeszcze klimatu grze której tak naprawdę się nie zapamięta z tego powodu że ona jest tak wpasowana w klimat gry że nie zwracamy na nią uwagi ale jednak ona jest i ma się bardzo dobrze. Nie słychać jej tylko z tego powodu że jest ona częścią klimatu który stwarza. Świat jest tak ogromny tak pięknie zrobiony że szkoda tylko że gra jest tak krótka (zaledwie 9h 30min T_T ) szczerze mówiąc nie wiem jak mogli taki świat upakować na 1CD (grałem w wersję NTSC więc jest na 1CD a PAL jest na 1DVD). Fabuła jest troszeczkę dziwna ale nie zauważysz tego od razu tylko wtedy kiedy przejdziesz grę bo jest w niej tyle tajemnicy i chcesz ją odkryć. A więc fabuła jest taka iż: Pewien chłopiec (tytułowy ICO) został zawieziony do odludnego zamku gdzie został zamknięty. Dlatego że ma rogi (tam jest tak że co jedno pokolenie rodzi się dziecko z rogami). Zamczysko jest ogromne przez co trudno jest się z niego wydostać. Podczas lekkiego trzęsienia ziemi uwalniamy się ze swojego \"opakowania\" (to jest wyrzeźbiony kawałek litej skały) poprzez upadek jego. Wychodząc z niego i zwiedzając zamek w szukaniu drogi ucieczki znajdujemy dziewczynę. Białą jak ściana Yordę którą będziemy się opiekować przez resztę rozgrywki. A więc fabuła może nie prezentuje się wybitnie ale o dziwo (mogę sobie dać rękę uciąć) jest wybitna i to w każdym calu. Wracając do fabuły skoro opiekujemy się Yordą to musimy myśleć też jak ją wydostać i dlatego torujemy sobie ścieżkę dla siebie i dla niej (my niszczymy cienie [takie złe stworki] i przesuwamy dźwignie i pudełka a ona otwiera zapieczętowane drzwi). Dzięki temu mamy do czynienia bardziej z zagadkami logistycznymi niż akcją aczkolwiek jest jej trochę. Dzięki małej brutalności znacznik wiekowy jest 7+ ale niech was to nie zmyli zagadki przestrzenne są na poziomie starszego gracza. Dałem jej ocenę 10/10 z powodu że ma tylko jedną wadę jest zbyt krótka (Fabuła 10 Grafika (jak na swoje czasy) 10 Rozgrywka 10 i Muzyka 10) Każdy kto ma PS2 musi mieć tą grę żeby poczuć się spełnionym że grało się w chyba najważniejszą pozycję dla tej konsoli